Dziecko rodzi się dwa razy…

z14298107qTak twierdzi psychoterapeutka Ewa Chalimoniuk, pierwszy raz kiedy wychodzi z brzucha, drugi kiedy dostrzega w oczach rodziców zachwyt-bezwarunkową miłość. A co kiedy po wyjściu z brzucha nie ma miłości jest za to strach i przerażenie młodej mamy, czy podoła, co teraz będzie? co, kiedy matka jest samotna i nie wie, czy chciała to dziecko, czy też nie? Co kiedy dziecko nie urodzi się po raz drugi?

Wtedy nie zbuduje silnego ja i już zawsze będzie szukało potwierdzenia na zewnątrz, że to co robi jest dobre, ważne, mądre. Dlaczego o tym piszę? Bo pamiętam, że kiedy w wieku 30 lat urodziłam pierwsze dziecko, to nie spałam przez 30 godzin i z zachwytem patrzyłam na Kubę, i to co powiedziała moja mama: “teraz już wiesz, czym jest miłość matki do dziecka”, dobrze mieć takie doświadczenie, choć nie wątpię, że matki, które decydują się na adopcję mają w sobie  ogromne pokłady miłości i potrafią się nią dzielić.

Mam jednak i inne doświadczenia, spotykam na swojej drodze wspaniałe kobiety, które nie urodziły się po raz drugi i uczą się kochania, uczą się miłości do własnych dzieci, które również nie urodziły się po raz drugi…, nie miały takiej możliwości. Kobiety które zostały matkami za wcześnie, których dzieci pojawiły się z przypadku lub ze szczęścia które spadło na nie jak grom z jasnego nieba i trwało tyle co letnia burza. Spotykam te matki i obserwuję ich dzieci, cudowne stworzenia, które szukają uwagi, akceptacji i miłości, proszą i domagają się tego od mam mocno z kolei skupionych na szukaniu u innych uwagi, akceptacji i miłości. I nikt nie jest szczęśliwy ani mamy, ani dzieci…

hurtI jakby mało było przykrych doświadczeń, mamy te wciąż pakują się w relacje w których bardzo cierpią i z których zwykle mają kolejne dziecko i żal, do całego świata, tylko nie do siebie, bo nie uczą się na błędach, bo nie chcą mieć udziału w swoim życiu, wolą proste wytłumaczenie: ” znów miałam pecha”, “wciąż trafiam na złych facetów”, ale dlaczego tak się dzieje, po co robię to sobie i swoim dzieciom? Ta refleksja już się nie pojawia. Winnych jest wielu…, ale nigdy ja!

Dziecko rodzi się dwa razy, wszystko czego potrzebuje to miłość, akceptacja i zachwyt rodziców! Niemowlę nie wymusza, nie jest złośliwe i nie ma charakterku ojca, chce czuć się kochane od początku do końca. Tylko tyle i aż tyle…

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *