“Raj” dla bezdomnych

img_20161112_194022Dziś o wrażliwości, empatii i chęci niesienia pomocy każdemu. Tak, tak każdemu i tym, którzy już czasem do nikogo nie podobni, bo brudni, bo śmierdzący, bo pijani, bo bezdomni… Mijamy się na ulicy, podróżujemy tym samym autobusem, stoimy na tym samym przystanku i udajemy, że nie słyszymy, kiedy prosi nas o parę groszy. Dawanie pieniędzy faktycznie nie jest dobrym pomysłem, ale jak i czy w ogóle można pomóc? I najważniejsze jak o tym z dziećmi rozmawiać?

Mam! piękną książkę, prostą, niepozorną niby o zwykłym osiedlu, w zwyczajnym mieście,  ze zwyczajnymi mieszkańcami  i najzwyczajniejszymi na świecie dziećmi. Historia zaczyna się od zabawy w chowanego z tatuażystą, dzieci chowając się w krzakach i odkrywają miejsce gdzie pomieszkuje, przebywa, człowiek zwany Śrubą, szybko orientujemy się, że chodzi o osiedlowego lumpa, pijaczka zbierającego puszki, szwędającego się to tu, to tam. Zwykle nikt nie zawraca sobie nim głowy, aż do czasu kiedy nasi bohaterowie zaczynają kłócić się o puste puszki, które pewnie można sprzedać i zarobić. Dzięki tej kłótni w sprawę zaangażują się inne dzieci z osiedla Raj i poczują, że żal im Śruby, który nie ma dachu nad głową, materaca ani drzwi. Po chwili mają już gotowy plan na to jak pomóc mogą Śrubie, oni osiedlowe dzieciaki, burza pomysłów i jest plan i jest w nich siła i chęć. Nawet rodziców i tatuażystę są w stanie zaangażować! img_20161112_193400

Nie będę pisała wszystkiego co się w Raju wydarzy, bo sami przeczytacie. Dla mnie był to bardzo dobry moment do rozmowy z dziećmi, o tym, co myślimy o takich ludziach kiedy ich spotykamy na swojej drodze (stereotypy), jak reagujemy?  jak zareagować możemy, a czasem nawet powinniśmy, tym bardziej że w Raju było astrologiczne lato, a u nas choć nie astrologiczna to jest już  zima. Czas najtrudniejszy dla bezdomnych, czas kiedy od tego jak zareaguję może zależeć czyjeś życie. Dzieciom zrobiło się przykro, a ja jestem pewna, że jeszcze długo będą pamiętały tę książkę i naszą rozmowę.

 img_20161112_193837img_20161112_194046

“Zlotko, Beza i złodziej” wydawnictwu Zakamarki bardzo dziękuję! A Wam polecam.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *