“Byli sobie dwaj bracia. Sami zostali na świecie, nikogo nie mieli, tylko siebie…” tak zaczyna się zabawa z przepiękną książką “Cuda Niewidy” autorstwa Marianny Oklejak. Bracia wyruszają w świat, bo nie mogą już na siebie patrzeć…, tak to w rodzinie właśnie bywa. A my idziemy z nimi, co odwracamy kartkę to czeka nas kolejna historia-zagadka, a to szukamy węża w trawie, a to pierścienia wyjątkowego. Każda strona zmusza nas do wysiłku, żeby zagadkę odgadnąć, i móc dalej brać udział w zabawie. Kto szybciej, kto sprawniej…
Towarzyszymy braciom w tej wędrówce po świecie, razem przygody mamy, aż wszystko jak to w bajkach dobrze się kończy. Książka nie przypomina żadnej innej, jest pięknie i prosto ilustrowana, odwołuje się do moich ukochanych ludowych wzorów, barwna, przepełniona podaniami przekazywanymi z ust do ust, dawno, dawno temu. Kiedy się zachwycam kolorowymi ilustracjami, przypominają mi się wakacje na wsi, dom kryty strzechą, gdzie mieszkała siostra mojej babci, studnia, zapach mleka od krowy, poziomki i okropnie dużo much, które nie dały rano spać…
Opowiadam o tych czasach moim dzieciom i cieszę się, że mam okazję przypomnieć sobie te chwile. A wakacje tuż, tuż… obawiam się, że nasze dzieci takich wspomnień już mieć nie będą, ale na pewno postaramy się o dobry, wspólny czas. A tymczasem zanurzamy się w barwnych opowieściach, o tym co dawno, dawno temu łączyło i dzieliło ludzi, i o tym co w życiu zawsze jest najważniejsze: “przyjaźń buduje, niezgoda rujnuje” dobrze o tym pamiętać!
Wydawnictwo EGMONT, “Cuda Niewidy” Marianna Oklejak
W prostocie siła i to jest największy atut takich pozycji. 😉