Wiosna, obiecuje słońcem już od kilku tygodni, był już nawet moment, że wyprałam kurtki zimowe i tylko (na szczęście) schować nie zdążyłam, bo znów jest zimno i plucha i pada i znów w domu wszyscy, i co rusz ktoś ma na “coś dobrego” ochotę. Zwykle wydaje mi się, że wystarczyłaby łyżka cukru, bo, że musi być słodkie to przecież każdy wie!
I tak mnie dzieci nagabują, może to, a może tamto…, akurat na świeżo mamy książkę: “Kastor piecze” z uprzejmości wydawnictwa Media Rodzina, i on właśnie mnie “wkopał”, a może to ta wiosna co przyjść nie chce, bo wczoraj w ulubionym warzywniaku, zobaczyłam rabarbar i uznałam, że no cóż, namówili mnie…
A skoro dziś pada, leje i jeszcze pada, to zmobilizowałam się i oto jest, właśnie zrobiłam ciasto z rabarbarem i ciekawa jestem na jak długo zaspokoję potrzebę “czegoś dobrego” w naszej kuchni.
Wracając do Kastora, on piecze od święta, właśnie ma urodziny, ponieważ nie świętujemy urodzin piec muszę znacznie częściej…, ale Kastor ma świetny przepis na babkę słodką, pyszną. Przepis można znaleźć w książce i obserwować sprawne wykonanie dwóch przyjaciół, po czym kuchnię trzeba zwykle tylko posprzątać…, mnie po pieczeniu z dziećmi (a trudno to robić bez nich) sprzątanie kuchni zajmuje mniej więcej tyle co pieczenie ciasta, kto piecze ten wie!
Ciasto stygnie, dzieci krążą wokół i czekają, kiedy będzie można je zjeść…, a wiosny nadal nie widać!
To może kolejny wpis z przepisem na ciasto? Brzmi pysznie 🙂 Pozdrawiam!