“Ja wiem, że mam mały rozumek, ale nie rób mi z niego wody…”

“Ja wiem, że mam mały rozumek, ale nie rób mi z niego wody” to cytat rozmowy ponadczasowego Kubusia z jednym z wielu przyjaciół. Pamiętam go od naprawdę dawna, a ilekroć go wspomnę nieodmiennie mnie bawi.

Co prawda w naszym domu królują cytaty z Muminków, ale powroty do Kubusia i przyjaciół są bardzo dobre. Z dużym sentymentem wracamy do Krzysia, Kubusia, czy Prosiaczka, rozmowy i zabawy przyjaciół ze Stuwiekowego lasu, nie straciły z upływem lat, choć dzieci dziś już trochę inne i Świat wygląda już inaczej. Nie przeszkadza nam to jednak śmiać się z rozmów, jakie Kubuś prowadzi ze swoimi przyjaciółmi, pełny przekrój temperamentów. Osobiście przepadam za melancholijnym Kłapouchym i bojącym sią własnego cienia Prosiaczkiem.

Kiedy czytamy “Kubuś i lekcje ze Stumilowego Lasu” przypominam sobie te historie oglądane na dobranoc. Pamiętam poszukiwanie ogona Kłapouchego, jeszcze lepiej pamiętam wyliczankę czynności niedozwolonych przez Królika, czy to nie brzmi wciąż pięknie:

“Nie jeść za dużo, żeby się nie zabrzuchować w moich drzwiach”, albo “Nie mówić kiedy ja myślę”. Wydaje mi się, że ten ostatni sparafrazowała pewna celebrytka, mówiąc do swojego partnera “nie mów do mnie teraz” 🙂 😉 Pamiętam, że Królik mnie denerwował i z przykrością odkrywam, że trochę jesteśmy do siebie podobni.

Kolejny tytuł “Kubuś i dobre maniery” tez jest cudny. Stół nakrywamy wciąż tak samo, ćwiczymy gościnność i zachowanie przy stole. Może tylko z telefonu korzystamy inaczej, co nie znaczy, że lepiej. Często zdecydowanie lepiej z kimś porozmawiać, niż wysyłać zdawkowe wiadomości, które mogą być źródłem nieporozumień. Dobrze też poćwiczyć pamięć i zapamiętać kilka najważniejszych numerów telefonicznych do bliskich.

Pięknie napisane, mądre, nieśpieszne historie dla każdej grupy wiekowej. Dobrze spędzony czas z książką i dzieckiem, chyba, że u Was robi się podobnie ja u nas. Czytanie z dziećmi ostatnio nie wygląda najlepiej. Mogę się tu tłumaczyć wakacjami, wyjazdami, remontami i pracą oczywiście też. Myślę jednak, że przyczyna tkwi gdzie indziej… dzieci nam wyrosły! i czytają same, albo i nie czytają różnie to bywa, czasem wolą bawić się równie dobrze jak Kubuś i przyjaciele.

https://egmont.pl/kubus,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *