Kiedy słowa bolą

Ostatnimi czasy zachwycił nas Albert i jego niechęć do przemocy. Dziś porwała mnie Basia, kto tu czasem zagląda, ten wie, że z Basią się znamy i kochamy. I tak już raczej zostanie!

Autorzy książek dla dzieci, są mądrzy i pomagają nam, rodzicom, poprzez tematy podejmowane w książkach, które napisali, mamy szansę na konstruktywną  rozmowę, o rzeczach ważnych i często trudnych.

Nienawiść na tle rasowym jest tematem, wokół którego dużo emocji, dla nas dorosłych. Nie bardzo nam wychodzi rozmowa na ten temat i dojście do porozumienia, każdy ma własne (słuszne) zdanie. Większość swoje zdanie wypowiada głośno, najlepiej tak głośno, żeby zabolało…, i właśnie zabolało, małego chłopca z ciemną karnacją. Ma na imię Titi, mieszka z mamą i nowym tatą w nowym kraju i oswaja nowe słowa, nowych przyjaciół, nowe smaki, nie jest mu łatwo. Jednak nauka nowej rzeczywistości, jest też pasjonująca, bo jak brzmi i z czym kojarzy się słowo: drożdżówka, huśtawka, czy nowa koleżanka, która ma na imię Basia.

Titi spotyka na swojej drodze człowieka, którego słowa skierowane do niego, mocno go poruszyły i zabolały: czarnuch, brudas, nieroby… “każde kolejne słowo, przygniatało go jak szara i szorstka chodnikowa płyta”.  Jak sobie z tą nienawiścią poradzi Titi, co zrobi jego mama, tato i przyjaciółka Basia? A co my byśmy zrobili? co zrobiłyby nasze dzieci?

I znów jest temat do rozmowy poważnej, ale i konieczność odpowiedzenia sobie na pytanie, czego moja postawa wobec ludzi, którzy wyglądają inaczej, mają inną kulturę, różnią się po prostu od większości z nas. Czego moja postawa wobec takich ludzi, uczy nasze dzieci?

“Basia i przyjaciele Titi” wydawnictwo Egmont

i wspaniałe autorki Zofia Stanecka i Marianna Oklejak

 

2 thoughts on “Kiedy słowa bolą”

    1. może…, dzięki postawie rodzica i dzięki rozmowie, a takie tytuły na pewno to ułatwiają. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *