
Osobiście za każdym razem zachwycam się, kiedy w ręce wpada mi takie piękne, a zarazem proste wydanie książki, cudnie ilustrowanej, o tematyce, która każdemu z nas jest raczej bliska.

Mitologia, pewnie w szkole nie była Waszą pasją, moją zdecydowanie nie! Jednak mitologia słowiańskich bogów, to już zupełnie inna historia. Taki dajmy na to mit, o stworzeniu świata, gdzie Perun i Weles, kłócą się i chcą postawić na swoim, zupełnie jak moje dzieci…, a przyznanie drugiemu racji, długo jest nie do przyjęcia, choć koniec, końców okazuje się całkiem prostym zadaniem i można iść dalej…

Dalej jest: mit o stworzeniu człowieka, i tu “boski” Perun ma typowe cechy moich i pewnie waszych dzieci, jest niecierpliwy, potwornie zmęczony, najbardziej, kiedy są obowiązki do wykonania. Jednak tu Perun i Weles dali popis, bo ze słomy powstało nowe zwierzę, mało tego nazwano je “człowiek”…
Czytając z dziećmi tę książkę spotkacie jeszcze: Świętowita – boga wojny i urodzaju, Swaroga – boga słońce, Swarożyca – boga ognia, Chorsa – boga księżyca, Strzyboga – który rozdawał bogactwa.
To może jeszcze jeden mit: Drzewo świata, kosmiczne drzewo, które “rosło” od zawsze, jeszcze przed stworzeniem świata. W koronie drzewa mieszkali bogowie, których powyżej wymieniłam. Kosmiczne drzewo stało się axis mundi – osią świata, jego centrum i pępkiem. Podpierało niebo, aby to nie runęło na ziemię, natomiast pień drzewa to świat ludzki, łączył się on jeszcze ze światem zmarłych, ale o tym poczytajcie już sami…
Osobiście zachwyciły mnie ilustracje pani Ewy Poklewskiej – Koziełło, jeśli nawet nie przeczytacie książki od deski do deski, to na pewno trzeba ją pooglądać, zdecydowanie kartka, po kartce