Powrót do źródeł czyli kto wychowuje nasze dzieci ?

No właśnie kto?
Zdarza się, że zasiądę na mojej starej kanapie i wysłucham dyskusji u pana Tomasza Lisa np. wychowanie seksualne w szkole. Zaprasza pan redaktor do rozmowy fachowców od dzieci i wychowania czyli ludzi zwykle bezdzietnych jak panią Szczukę i innych. I po krótkiej dyskusji wnioski są oczywiste, rodzice sobie nie radzą szkoła musi temat podjąć i świetnie go poprowadzi pomimo sprzeciwu opozycji. A wychowanie duchowe, religia? Oczywiście, w szkole od tego przecież taż mamy specjalistów. A dobre zachowanie? A szacunek i wartości wyższe? Kto pomoże?

Szkoła „cudowne” miejsce, znienawidzone przez dzieci, a zwalniające rodziców z podstawowej roli czyli wychowania.

Po co ten przydługi wstęp?

Otóż nie zgadzam się na wmawianie mi, że jestem niewydolna wychowawczo i szkoła załatwi to za mnie, zachęcam Was rodzice nie dajmy się, to nasze dzieci, my odpowiadamy za to kim będą w przyszłości.

Marzy mi się stworzenie takiego miejsca gdzie będziemy wspierać się w trudzie i radości dni poświęconych na bycie z dziećmi, bo przecież o to chodzi w wychowaniu, żeby być.
Jeśli więc ktoś chce pomóc to ja poproszę o szkołę owszem ale dla rodziców, nazwijmy ją SZKOŁĄ UMIEJĘTNOŚCI WYCHOWAWCZYCH.

Zapraszam
matka trójki dzieci

3 thoughts on “Powrót do źródeł czyli kto wychowuje nasze dzieci ?”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *