Star Wars i książki i filmy nie są moją mocną stroną, powiem więcej są moją słabą stroną, nie obejrzałam wszystkich części, nie zawsze wiem kto jest po czyjej stronie, czy, kto jest czyim potomkiem. Tyle o mnie, bo rzecz ma się zupełnie inaczej z wiedzą męża i dzieci, są świetnie zorientowani, widzieli wszystkie części po wielokroć. Pewnie dlatego, kiedy Jakub przed weekendem dostał książkę “Star Wars Tajemnice Imperium” był zachwycony!
Podobało mu się bogactwo możliwości, nie dużo czytania, za to dużo rzeczy do zrobienia, gra memory została szybko zagarnięta przez Kalinę bo okazała się prosta, ale wykonanie własnoręcznie modelu AT-AT’a było już wyzwaniem. Kiedy już zgromadził korki, patyczki, pomalował papier i wyskoczył do Żabki po kropelkę klej to zniknął na pół dnia w swoim pokoju. Bardzo lubię przyglądać się tej radości tworzenia, okupionej często złością, bo nie wszystko idzie gładko i szybko jakby chciał. Ale nie zniechęca się, przeciwnie działa dalej.
Wieczorem pokazał nam czego dokonał, jego model jest naprawdę świetny! A on sam znów jest zadowolony z tego co udało mu się samodzielnie zrobić, brawo Kuba!
W książce jest jeszcze zachęta do czytania: Czytanie to wyzwanie, trzeba przeczytać 10 książek i je ocenić, jak pewnie większość młodych ludzi Jakub nie jest fanem czytania, ale wyzwanie podjęte, zaczynamy od komiksów Przygody Tintina: Cygara Faraona i Tintin w Ameryce. Na pewno dam znać jak mu idzie…, przy okazji pracuję nad Idą aby i ona podjęła takie wyzwanie…
Podsumowując poniedziałkowe posty, choć jestem chora i uwięziona w domu, to dzieci na tym tak bardzo nie ucierpiały, po pierwsze i najważniejsze mają fajnego tatę, który zawsze im czas zorganizuje, a po drugie są takie pomoce jak gry, książki, które też nam pomagają zająć dzieci i cieszyć się razem z nimi.
