Wrzesień

W1779łaśnie mija. Pierwszy wolny wrzesień od 17 lat, nie obiecywałam sobie za wiele, w końcu miałam odpoczywać, nic nie robić, albo robić tylko to co chcę. Czas minął…

Faktycznie robiłam raczej to co chciałam, okna nadal nie są czyste. Zwykle wrzesień w pracy mijał mi nie wiadomo kiedy, pracowałam całymi dniami, nie bardzo wiedziałam, co dzieje się w domu, na szczęście mąż ogarniał gotowanie, więc nie głodowaliśmy. Tym razem wiem co dzieje się w domu, mam wszystko pod kontrolą, jestem obecna ciałem i duchem. Obiadki, prasowanie, odkurzanie, odbieranie dzieci ze szkoły, powtarzalne, proste zajęcia. I pytam sama siebie, co ta praca mi zrobiła, że choć robię dużo to i tak mam poczucie, że ani za mną, ani przede mną. A co mnie najbardziej przeraża to fakt, że nie umiem cieszyć się czasem, który mam tylko dla siebie, to coś czego muszę nauczyć się od początku, na szczęście mam od kogo – dzieci są moimi nauczycielami. Na początek wezmę dodatkowe zajęcia z radości i beztroski. Dam znać jak mi idzie…

One thought on “Wrzesień”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *